Jump to content

BF 109 seria E(E3, E4, E7/U2 kontra Spitfire MK1, MK2(Venture też) RB


Marcinos76
 Share

Gram już od wielu lat, głównie RB, chętnie niemieckimi maszynami, ale nie tylko.

Na Messer'ach wylatałem sporo, ale wciąż mam nieustający problem w okolicach BR 3.0.

Gdy spotykam dowolnego Spitfire, zwłaszcza MK2 w sytuacji 1x1 - dostaję łomot. Oczywiście piloci Spita chcą się kręcić, czego nie robię, bo nie mam szans.

Ataki z zaskoczenia jak najbardziej mi wychodzą. Staram się zachować energię, nie marnować jej w niepotrzebnych manewrach. Stosuję ataki na dochodzenie, po spirali w górę i inne techniki dla BF 109.

Ale, no właśnie:

 

Spitfire(posiadam wersję Venture), wznosi się lepiej niż mój BF109 E7/U2. Jest cholernie zwrotny. Próby ucieczki wznoszeniem, także w spirali - zawodzą. Nie jestem w stanie uciec. 

Przewaga wysokości pomaga, ale Spit nawet powyżej 4000 metrów jest co najmniej tak samo dobry jak BF, a nawet lepszy. Gdy widzę ogarniętego pilota w Spicie, który siedzi na dużym pułapie, wiem, że mam przechlapane.

Najwyraźniej nadal robię coś nie tak, albo po prostu MK2 jest wyraźnie lepszym samolotem. Albo jedno i drugie naraz.

Jak Wy sobie radzicie???

Odczuwacie wyższość odpowiednika Venture nad E7, czy jestem "ostatnia dupa" i BF'y są nie dla mnie???

Dodam, że w przypadku FW powyższe problemy nie występują - okrutna siła ognia zmiata Spity z karabinami w czołówkach, a wspaniałe osiągi na niskim pułapie pozwalają uciec.

medal medal medal medal

Share this post


Link to post
Share on other sites

  • 4 months later...

Twoja retencja energii jest zdecydowanie lepsza od tej w Spit-cię,

 

Spit nie ma też możliwości do zoom climbing-u jak to jest w przypadku 109-ki.

 

Nie wspominając już, że climb rate na E4/E7 jest rewelacyjny, zdecydowanie nie odstaje od Spita w sposób, który byłyby widoczny jeśli w ogóle, a że to 109 to efektywny climb rate jest osiągalne przy większej prędkości i niższym kącie wznoszenia (choć ja tam MEC-a używam to mam lepszy climb rate z tego tytułu)

 

Sama 109 jak to 109 działa lepiej na wysokościach.

4000m to nie jest wysoko dla 109, 6000m czy 7000m to dużo większy komfort i swoboda ruchu, na takich pułapach konkurencja się dławi no i energia retencji się ujawnia, bo na takich pułapach to nikt już mocy z kieszeni nie wyciąga (nawet Ki-44-II) więc retencja energii, low speed maneuverability i low stall speeds to wszystko, co tam się liczy.

 

Jedyny przeciwnik na tym Br-ze który wywołuje pot na czole to Ki-44-II, a wszystko inne Emilem idzie zaorać

 

Energy fighting jest trudniejszy do nauczenia, bo wymaga dyscypliny, ale oddaje z nawiązką. Kto dobry w te klocki ten nietykalny, a Spit nie ma nawet możliwości, by z tobą w te klocki zagrać, bo jeśli chodzi o retencję energii to tak naprawdę zwykłe Zero, tylko że zrobione przez tych ludzi co piją o piątej herbatę.

Edited by SwatPl

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiesz, ja tam z zegarkiem nie patrzyłem ile to czasu zajmuje, ale:

 

1. Nie tyle by trzeba było uskuteczniać side-climbing

 

2. Łapajta tu tabelę-niezbędniki powietrznego bandyty ;) https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1946785123

 

3. Wspinaczka E4/7 na 6 kafli, to nie tak samo jak takim Ki61 co to idzie się zapłakać by na tyle wlecieć 

 

109 na wysokim pułapie harcują aż miło, gdzie powietrze rzadkie tam i 109 się może wykazać JEDNAKŻE

 

To nie o to chodzi by się przykleić do 7000m i krążyć tam jak krążownik, tu chodzi o to by mieć absolutną pewność że nikt nie jest nad tobą i o to, by nie galopować na łeb na szyję za pierwszym wrogiem gdy ten zdecyduję się zanurkować (może próbować w ten sposób albo nas "skompresować" albo "zequalizować/zrównać" swoją energię z naszą, czego absolutnie musimy uniknąć jako energy-fighter)

 

Magia 109 polega na tym że trzeba się twardo trzymać swojego pułapu i grać ludziom na nosie, tańcząc wokół nich, czekając aż coś spie*rzą i wtedy nura, salwa, wyciągnąć, obserwacja, powtórzyć aż martwi.

Share this post


Link to post
Share on other sites

13 minutes ago, SwatPl said:

Wiesz, ja tam z zegarkiem nie patrzyłem ile to czasu zajmuje, ale:

 

1. Nie tyle by trzeba było uskuteczniać side-climbing

 

2. Łapajta tu tabelę-niezbędniki powietrznego bandyty ;) https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=1946785123

 

3. Wspinaczka E4/7 na 6 kafli, to nie tak samo jak takim Ki61 co to idzie się zapłakać by na tyle wlecieć 

 

109 na wysokim pułapie harcują aż miło, gdzie powietrze rzadkie tam i 109 się może wykazać JEDNAKŻE

 

To nie o to chodzi by się przykleić do 7000m i krążyć tam jak krążownik, tu chodzi o to by mieć absolutną pewność że nikt nie jest nad tobą i o to, by nie galopować na łeb na szyję za pierwszym wrogiem gdy ten zdecyduję się zanurkować (może próbować w ten sposób albo nas "skompresować" albo "zequalizować/zrównać" swoją energię z naszą, czego absolutnie musimy uniknąć jako energy-fighter)

 

Magia 109 polega na tym że trzeba się twardo trzymać swojego pułapu i grać ludziom na nosie, tańcząc wokół nich, czekając aż coś spie*rzą i wtedy nura, salwa, wyciągnąć, obserwacja, powtórzyć aż martwi.

To przy 25 minutowych bitwach, ile masz takich gdzie nie zrobisz nic?

medal medal medal medal

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cóż, 10 bitew, 27 fragów, 4 zgony

 

Bitwa w które nic bym nie zrobił? bez fraga? Nie ma opcji ;)

 

Q: łoooo tylko 10 bitew, łojojoj! toż to nic

A: Samolot, a raczej BR, jest za niski a samolot za mocny, nie lubię się znęcać nad ludźmi, tylko Ki-44 mnie mogło tam zatrzymać (2 zgony) jeden zgon to gleba bo się przeliczyłem, a co to był 4 to nie pamiętam.

 

E4 wspina się BARDZO DOBRZE, z MEC-em, nie przegrzewa się W OGÓLE, samolot jest trochę jak Ki-44 w odczuciu = bardzo mocny

 

To nie jest Ki-87 że mówią wieki by się na 7km dostać, 6-7 minut i jesteś gdzie trzeba.

 

A by być dokładnym:

5000m - 4min 7 sekund

6000m - 5min 6 sekund

7000m - 6min 21 sekund

Stoper wciśnięty przy 0% przepustnicy na pasie startowym

 

Zostaje więcej niż wystarczająco czasu na bitwę (fenomenalny climb rate, i to jest 3.0!)

 

Premium Spit Venture

5000m - 5min 2 sekundy

6000m - 6min 4 sekundy

7000m - 7min 13 sekund

 

No i kto by się spodziewał? A do tego MAKABRYCZNE problemy z przegrzewaniem, musiałem MEC-em wachlować na lewo i prawo (zasada - brak żółtych temperatur) Od 109-tki na oko, średnio wolniejszy o 40 km/h IAS

Edited by SwatPl
  • Like 1
  • Thanks 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

 Share

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...